Nie znalem swojego ojca i przypuszczam, że matka moja także go nie znała.
Przezroczysta plama, która jest mną żegluje przez życie jak pusta w środku bańka mydlana.
Matka i Evie wznoszą się jak dwie bliźniacze wieże przede mną. Moja matka była niemal prostytutką a Evie nałogową kłamczuchą. Rano pierwszy wybiegałem nad rynsztoki czekałem na nią patrząc w jej drzwi. Kiedy się zjawiała cały świat nabierał blasku.
Nikt nie miał takiego wpływu na bieg mojego życia jak Philip. Uważaliśmy go za tchórza, którego obezwładnia strach przed brutalnością. Toteż stał się naturalnym celem ataków ; jeśli któryś z nas miał ochotę kogokolwiek poturbować, Philip zawsze nawijał się pod rękę.
Biegał bardzo szybko, ale jeśli udało się przyprzeć go do muru, w takich sytuacjach stosował inna równie dobrą technikę obrony. Kulił się nie odpowiadając na ciosy. Może robił to raczej instynktownie niż przez chytrość, w każdym razie metoda była skuteczna. Człowiek nie spotykając oporu, nie doznaje wprawdzie uczucia solidarności ze swoją ofiarą, ale prędko nudzi go taka jednostronna walka. W milczeniu skręcał się pod spadającymi na niego ciosami, a wtedy zabawa traciła cały urok. Przerażona bierna ofiara nie była bardziej interesująca niż martwy wypchany worek. Nadstawiał drugi policzek, a my odchodziliśmy szukać sportu bardzie podniecającego.
Uczyła historii biblijnej i paru innych przedmiotów i była wychowawczynią naszej klasy przez cały rok. Nazywała się Rowena Pringle i nienawidziła mnie, częściowo dlatego, że ja łatwo mogłem budzić nienawiść, a częściowo dlatego, że sama była do nienawiści skłonna.
Nie myślałem o niej źle , sądziłem ,że skoro pani Pringle zadaje mi cierpienie, widocznie zasłużyłem na nie. Z pozycji czlowieka dojrzałego potępiam ją. Jako nękane dziecko, którym wówczas byłem w jej rękach, nie rozumiałem, że prawda jest bezużyteczna i niebezpieczna, gdy głoszą ją tylko wargi.
To w co człowiek wierzy, jest funkcją tego czym sam jest , a jest w dużym stopniu tym co mu się zdarzyło.Żyjemy z dnia na dzień zaskakiwani przez sytuacje, wobec których i w których wykonujemy swój taniec. Już mówiłem, że o naszych decyzjach nie rozstrzyga logika , lecz emocje. Mamy rozum i jesteśmy irracjonalni.
Należymy oboje do tego samego gatunku. Musiałaś mnie dręczyć. Kiedyś, gdzieś utraciłaś wolność i potem już musiałaś krzywdzić mnie, tak, jak krzywdziłaś. Rozumiesz? Owocem tego jest może także Beatrice zamknięta w domu wariatów, nasze wspólne dzieło, moje dzieło, dzieło świata.
Czy nie zdajesz sobie sprawy, że to nasza niedoskonałość przymusza nas do torturowania się wzajemnie? Na pewno to wiesz? Niewinni i przewrotni żyją w jednym świecie - Philip Arnold jest ministrem królestwa i manewruje życiem z taką łatwością , z jaką oddycha. Ale my nie jesteśmy ani niewinni ani przewrotni. My jesteśmy winni. My upadamy. Czołgamy się na czworakach. Płaczemy i rozszarpujemy się nawzajem.
Panna Pringle mieszkała teraz o parę mil od szkoły, w małej wioseczce z dachami pokrytymi trzciną i kutymi żelaznymi furtkami. Po dziesięciu sekundach pragnąłem już tylko uciec stamtąd. Ciarki chodziły mi po skórze. Zachowała swoją straszliwą władzę nade mną i jej pochwały były nie mniej groźne niż kiedyś jej nienawiść; zrozumiałem, że nie mamy sobie nic do powiedzenia. Bo ta kobieta osiągnęła nieoczekiwany rodzaj zwycięstwa: sama siebie okłamała tak skutecznie, że teraz już żyła w jednym tylko świecie.
"Siłą bezwładu" William Golding

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz