
Cud oczekuje zawsze na skraju rozpaczy!
Jeśli człowiek nie czuje się bezpiecznie, powinien trzymać język za zębami.
Czyż medal nie ma zawsze dwóch stron?
Dziwne, człowiek człowiek zaczyna rozumieć innych dopiero wtedy, kiedy sam dostanie w tyłek.
W nocy nachodzą człowieka inne myśli niż w dzień.
Zatraciliśmy zdolność porównywania, przez dziesięć lat izolowano nas, izolowano w ohydnej, o pomstę do nieba wołającej, nieludzkiej i śmiesznej pysze. Ogłoszono nas narodem panów, któremu inni mają służyć jak niewolnicy.
Straszne patrzyło stugębnym, upiornym obliczem, nie mają w istocie żadnego.
Druty telegraficzne towarzyszyły pociągowi, kołysały się do góry i na dół - linie nutowe nieskończonej, niemej melodii. Ptaki ulatywały z nich jak pieśni.
Ale cóż wymaga mniej pożywki niż nadzieja?
Pozycję, której nie można utrzymać, oddaje się. Tego uczy się człowiek na wojnie.
Łatwiej jest umrzeć niż żyć.
Nasze życie samo o to dba. Mobilizuje rezerwy skąd może. A w niebezpieczeństwie nie zna słabości ani sentymentów.
Wyrzuty sumienia mają zawsze nie ci , którzy je mieć powinni.
Sprawiedliwość i współczucie wiecznie skazane są na beznadziejną walkę i stale od nowa rozbijają się o samolubstwo, obojętność i strach.
-Jeśli nie możesz czemuś zaradzić, to się przynajmniej nie denerwuj. Co to komu pomoże?
-Łatwo panu mówić
- Słusznie, nie urodziliśmy się posągami
Życie go nauczyło, że nie rozczarowują tylko rzeczy najprostsze; ciepło, woda, dach nad głową, chleb, cisza i ufność we własne ciało
Miłość czyni życie lżejszym i cięższym, a czasem nie do zniesienia.
Przezorność zawsze lepsza niż żal poniewczasie.
Przeszłość. Nic z nią nie możemy począć, obciąża nas tylko. Także i to co było w niej dobrego. Musimy zacząć od nowa. Przeszłość zbankrutowała. Już do niej nie powrócimy.
Wszystko zależy od tego z czym się coś porównuje.
A może lepiej czekać, niż nie mieć nic na co by można było czekać.
- Nie wierzy pan, że można być człowiekiem dobrodusznym i kreisleiterem równocześnie?
- A pan wierzy?
- To może się zdarzyć, jeśli ktoś jest pozbawiony charakteru albo tchórzliwy albo słaby i dlatego współpracuje
-
Gimnastykę uprawia się tylko wtedy, gdy się jest w rozpaczy.
- To pomaga?
- Tylko w przedostatnim stadium rozpaczy. Wtedy gdy się nie chce myśleć. W ostatnim nic już nie pomaga, pozostaje tylko rezygnacja.
- A potem?
- Potem trzeba czekać, aż życie człowieka znów gdzieś wyniesie. Mam na myśli życie, które karze ci oddychać. Nie to , które daje pełnię życia.
Jeśli się nie ma wymagań, wszystko jest darem.
Wszystko ma swoje dobre i złe strony.
To małe prywatne szczęście nie mogło się utrzymać, utonęło w bezdennym bagnie powszechnego nieszczęścia i rozpaczy.
Wystarczy iść krok za krokiem. Nie należy rozwiązywać zagadki bytu kiedy się jest w niebezpieczeństwie.
"Czas życia i czas śmierci" Erich Maria Remarque (1898 - 1970)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz