- pan z Prowansji? - zapytał spokojnie.
- Nie. A co to ma do rzeczy? - spytał zdumiony
- Nic - odparl Ravic. - Chciałem tylko panu przerwać. Najłatwiej to osiągnąć, zadając zupełnie bezsensowne pytanie. W przeciwnym razie mówiłby pan jeszcze przez godzinę.
Uwielbiał to: siedzieć, nie myśląc o niczym i obserwować ludzi przechodzących za oknem. Paryż był miastem, w którym najlepiej spędzało się czas na niczym.
Żyć znaczy żyć cudzym życiem. Każdy żywi się trochę kosztem drugiego.
Nie wystarczy odwaga, trzeba mieć też nieskrępowany stosunek do śmieszności.
coś smutniejszego niż smutek
Wtedy wszystko powoli stawało się nierzeczywiste, jakbym się utopiła i szła po dnie przez jakieś obce podwodne miasto.
Nie ma na świecie rzeczy bardziej bezużytecznej niż żal. Niczego nie można odzyskać, niczego nie można naprawić.
Nie ma sensu się tym zadręczać, dopóki nie można nic zrobić.
Nie ma choroby bardziej zaraźliwej niż władza.
Nic nie wydaje się człowiekowi trudne, ma wrażenie, że wszystko potrafi, a czego nie może osiągnąć, wypełnia marzeniami.
Dziś wielka przygoda to poukładane, spokojne życie.
Siedział w baraku otępiały i zdruzgotany.
Człowiek tak naprawdę nic nie wie, wszystko okazuje się zawsze inne.
Joan była bardzo piękna i nieskończenie odległa.
Tam przed nami jest noc, parę godzin i wieczność, dopóki ranek nie zapuka w okno.
Proste rzeczy nigdy nie rozczarowują. A po szczęście warto się czasem schylić nawet bardzo nisko.
Kto niczego nie oczekuje, ten nigdy nie będzie zawiedziony - i od tego należy wychodzić. Wtedy wszystko, co dostajemy, jest już małą nadwyżką.
Życie było życiem, czymś nic niewartym, a zarazem bezcennym.
Koniec końców chodziło jedynie o walkę, po prostu o to, żeby walczyć i czekać na swoją szansę walki, dopóki jeszcze człowiek oddychał.
Czy nie po to zadeptywało się w pyle zapomnienia wszystko, co mogło zżerać nerwy, wymazywało się to skutecznie i twardo, sarkazmem i ironią , a nawet antysentymentalizmem, ucieczką w głąb drugiego człowieka, w obce "ja". Dopóki nie pojawiała się znowu brutalna niemoc i człowiek był zdany na pastwę snu i upiorów.
Co robić? Staramy się kłamać jak najrzadziej. Musimy, ale nie robimy tego dla zabawy.
W sprawach uczuciowych nie ma wyjaśnień tylko działania.
Na tym polega nędza tego świata, Borisie, nigdy nie odczuwamy bólu, który sprawiamy innym.
Aż w końcu on znajdzie się zupełnie w jej rękach, a wtedy ona, znudzona, opuści go słabego,sprzedajnego, ofiarę własnej słabości i własnej żądzy. Nie miała takich zamiarów, możliwe, żę nawet o tym nie wiedziała, ale tak by pewnie wyszło.
Ty jesteś moim horyzontem, w tobie kończą się wszystkie moje myśli.
Ktoś kto często ogląda się za siebie, łatwo może wpaść na coś albo runąć w przepaść.
Są rzeczy, których nie da się wyjaśnić. I takie, których się nie rozumie. Błogosławiona niech będzie ta odrobina dżungli w nas.
Wczoraj zostało stracone i nie przywrócą go żadne łzy ani zaklęcia.
Zawsze byłaś ze mną bez względu na to, czy cię kochałem, czy nienawidziłem, czy udawałem obojętność - to nigdy nic nie zmieniało, ty zawsze byłaś ze mną i zawsze we mnie.
Łuk triumfalny - Erich Maria Remarque
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz