
Bardzo rzadko nie myślę o niczym, bardzo rzadko mam takie chwile, że idę sobie i nic mnie nie obchodzi, nie myślę o niczym, tylko idę lekko, przeważnie mam w głowie wielki szum, to jest może jakaś wada, albo choroba umysłowa, żeby nie potrafić czasem nie myśleć.
Ja się czuję bardzo bezpiecznie, jak jestem sam. Najwięcej. Bardzo mi jest dobrze ze sobą samym. Ja od razu powiem, temu, który mnie odkryje, żeby się na mnie nie gniewał, jak będę odchodził trochę co jakiś czas.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
czy wolno taką wiarę i tyle wiary, całą taka wiarę w kimkolwiek pokładać? Chyba nie wolno. Chyba na pewno. Bo jakim prawem? Jeżeli już, to tylko w sobie można całą taką wiarę pokładać. W nikim więcej.
Jeżeli coś dotyka cię,
znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie
zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło.
Jeżeli bronisz się,
znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś
celnie trafiony. Miej to na uwadze.
A kiedy ona Cię
kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia, czarne niebo zamiast gwiazd,
zobaczysz wszystko to samo, co ja.
Minęło wiele
miesięcy, ale mnie nic nie minęło. Czas dla mnie w miejscu przystanął.
Edward Stachura (1937 - 1979)
W jego twórczości dochodzi do głosu dramatyczny konflikt między naturalną potrzebą afirmacji życia, natury, człowieka i elementarnych wartości etycznych, a poczuciem obcości, egzystencjalnego lęku i odrazy do współczesnej
ograniczającej wolności jednostki cywilizacji przez unifikację standardowych wzorców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz