Miłość jest jak wiatr nie wiemy skąd przychodzi.
Myśl jest kluczem do wszystkiego (wszystkich skarbów).
Aby sądzić człowieka trzeba być wtajemniczonym w jego myśli.
Nasze myśli są to istoty uorganizowane, zupełne, które żyją w niewidzialnym świecie i wpływają na nasze losy.
Fedora- demona bez serca, który karze kochające dusze za to, że odczuwają jemu odjęte wzruszenia,
Czyż dusza nie tworzy straszliwych trucizn przez nagłe zagęszczenie swoich wzruszeń, sił, lub myśli?
Wystarczy młodemu człowiekowi spotkać kobietę, która go nie kocha, lub kobietę, która go nadto kocha, aby jego życie spaczyło się.
"Jaszczur" Honore de Balzac
piątek, 9 października 2015
czwartek, 8 października 2015
Światłość w sierpniu- William Faulkner - Zdaje się, że człowiek może znieść wszystko
Zdaje się, że człowiek może znieść wszystko.
Jest cena, którą trzeba zapłacić za to, że się jest dobrym, jest taka sama, jak cena, którą się płaci za to, że się jest złym.
"Światłość w sierpniu" William Faulkner
Jest cena, którą trzeba zapłacić za to, że się jest dobrym, jest taka sama, jak cena, którą się płaci za to, że się jest złym.
"Światłość w sierpniu" William Faulkner
środa, 7 października 2015
Środek świata - Andreas Steinhöfel - Dzieci są otwartymi księgami o białych stronach , które są zapisywane przez dorosłych.
Dzieci są otwartymi księgami o białych stronach, które są zapisywane przez dorosłych. Tego, co zapisano w pierwszych rozdziałach nigdy się już nie pozbędziesz.
Kto nie odnajdzie w życiu sensu, zawsze może próbować nadać mu przynajmniej jakiś cel. Przy odrobinie szczęścia kiedyś w końcu wyjdzie na jedno.
"Środek świata" - Andreas Steinhöfel - ur 1962 niemiecki pisarz i tłumacz, autor książek dla dzieci i młodzieży
Kto nie odnajdzie w życiu sensu, zawsze może próbować nadać mu przynajmniej jakiś cel. Przy odrobinie szczęścia kiedyś w końcu wyjdzie na jedno.
"Środek świata" - Andreas Steinhöfel - ur 1962 niemiecki pisarz i tłumacz, autor książek dla dzieci i młodzieży
Kocia kołyska- Kurt Vonnegut - Ludzie nie mogli mu sprawić przykrości, ponieważ zupełnie go nie obchodzili.
Angela wielokrotnie mówiła mi, że bardzo uraziłem ojca nie chcąc podziwiać kociej kołyski, nie chcąc bawić się z nim na dywanie i słuchać, jak śpiewa. Możliwe, że go uraziłem, ale nie sądzę, żeby odczuł to zbyt boleśnie. Jego w ogóle bardzo trudno było dotknąć. Ludzie nie mogli mu sprawić przykrości, ponieważ zupełnie go nie obchodzili.
"Kocia kołyska" Kurt Vonnegut
Cząstki Elementarne - Michel Houellebecq - Nasza egzystencja zaczyna się od spojrzenia drugiego człowieka.
Nasza egzystencja zaczyna się od spojrzenia drugiego człowieka.
Podobnie jak niegdyś jego rodzice, on też nie był zdolny do miłości. (.. ) po raz drugi uświadomił sobie jaką potęgą jest pustka.
Dzieci znoszą świat, który dorośli im zbudowali, usiłują przystosować się do niego najlepiej jak potrafią, a później w większości wypadków powielają ten sam wzorzec.
Na tym prawdopodobnie polega starość; reakcje uczuciowe tracą na intensywności; rzadko się zachowuje urazy, rzadko się odczuwa radości, człowiek interesuje się przede wszystkim funkcjonowaniem swoich organów, ich niepewną równowagą.
Jak tylko kod genetyczny zostanie dogłębnie zbadany (a to już tylko kwestia miesięcy), ludzkość będzie zdolna kontrolować swoją własną ewolucję biologiczną; płciowość okaże się wówczas po prostu tym, czym jest; niepotrzebna, niebezpieczną i wsteczną funkcją organizmu.
A w końcu zacząłem myśleć, że religia to przede wszystkim usiłowanie wytłumaczenia świata; a żadne usiłowanie wytłumaczenia świata nie wytrzymuje próby w zderzeniu z naszą potrzebą racjonalnej pewności.
(..) Gdyż nie przypominamy już tamtych ludzi, zrodzeni z ich ciała i z ich pragnień odrzuciliśmy ich kategorie myślenia i ich przynależności, nie znamy ich radości, nie znamy także ich cierpień, obojętnie i bez wysiłku odstawiliśmy na bok ich świat przepełniony śmiercią.
(..) ludzkość ma zniknąć; ludzkość ma dać początek nowemu gatunkowi, pozbawionemu płci i nieśmiertelnemu, który przezwycięży problem indywidualizmu, rozłąki i troski o przyszłość.
( o nowej rasie) ... ambicją tej książki jest oddać cześć nieszczęsnemu i odważnemu gatunkowi, który nas stworzył. Ów gatunek cierpiący i nikczemny, niewiele różniący się od małpy, nosił w sobie przecież tyle szlachetnych aspiracji. Ten gatunek umęczony, pełen sprzeczności, indywidualistyczny i kłótliwy o nieograniczonym egoizmie, zdolny czasem do wybuchów niesłychanej przemocy i agresji, przecież nigdy nie przestał wierzyć w dobro i miłość.
Cząstki elementarne - Michel Houellebecq
Podobnie jak niegdyś jego rodzice, on też nie był zdolny do miłości. (.. ) po raz drugi uświadomił sobie jaką potęgą jest pustka.
Dzieci znoszą świat, który dorośli im zbudowali, usiłują przystosować się do niego najlepiej jak potrafią, a później w większości wypadków powielają ten sam wzorzec.
Na tym prawdopodobnie polega starość; reakcje uczuciowe tracą na intensywności; rzadko się zachowuje urazy, rzadko się odczuwa radości, człowiek interesuje się przede wszystkim funkcjonowaniem swoich organów, ich niepewną równowagą.
A w końcu zacząłem myśleć, że religia to przede wszystkim usiłowanie wytłumaczenia świata; a żadne usiłowanie wytłumaczenia świata nie wytrzymuje próby w zderzeniu z naszą potrzebą racjonalnej pewności.
(..) Gdyż nie przypominamy już tamtych ludzi, zrodzeni z ich ciała i z ich pragnień odrzuciliśmy ich kategorie myślenia i ich przynależności, nie znamy ich radości, nie znamy także ich cierpień, obojętnie i bez wysiłku odstawiliśmy na bok ich świat przepełniony śmiercią.
(..) ludzkość ma zniknąć; ludzkość ma dać początek nowemu gatunkowi, pozbawionemu płci i nieśmiertelnemu, który przezwycięży problem indywidualizmu, rozłąki i troski o przyszłość.
( o nowej rasie) ... ambicją tej książki jest oddać cześć nieszczęsnemu i odważnemu gatunkowi, który nas stworzył. Ów gatunek cierpiący i nikczemny, niewiele różniący się od małpy, nosił w sobie przecież tyle szlachetnych aspiracji. Ten gatunek umęczony, pełen sprzeczności, indywidualistyczny i kłótliwy o nieograniczonym egoizmie, zdolny czasem do wybuchów niesłychanej przemocy i agresji, przecież nigdy nie przestał wierzyć w dobro i miłość.
Cząstki elementarne - Michel Houellebecq
czwartek, 1 października 2015
Ferdydurke - Witold Gombrowicz- Był to lęk nieistnienia , strach niebytu
Leżałem w mętnym świetle, a ciało moje bało się nieznośnie, uciskając strachem mego ducha, duch uciskał ciało i każda najdrobniejsza fibra kurczyła się w oczekiwaniu, że nic się nie stanie, nic się nie odmieni, nic nigdy nie nastąpi i cokolwiek by się przedsięwzięło, nie pocznie się nic i nic.
Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawa nie-rzeczywistości, krzyk biologiczny wszystkich komórek moich wobec wewnętrznego rozdarcia, rozproszenia i rozproszkowania.
Lęk nieprzyzwoitej drobnostkowości i małostkowości, popłoch dekoncentracji, panika na tle ułamka, strach przed gwałtem, który miałem w sobie, i przed tym, który zagrażał od zewnątrz – a co najważniejsza, ciągle mi towarzyszyło, ani na krok nie odstępując, coś, co bym mógł nazwać samopoczuciem wewnętrznego, między cząsteczkowego przedrzeźniania i szyderstwa, wsobnego prześmiechu rozwydrzonych części mego ciała i analogicznych części mego ducha.
Witold Gombrowicz - Ferdydurke
Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawa nie-rzeczywistości, krzyk biologiczny wszystkich komórek moich wobec wewnętrznego rozdarcia, rozproszenia i rozproszkowania.
Lęk nieprzyzwoitej drobnostkowości i małostkowości, popłoch dekoncentracji, panika na tle ułamka, strach przed gwałtem, który miałem w sobie, i przed tym, który zagrażał od zewnątrz – a co najważniejsza, ciągle mi towarzyszyło, ani na krok nie odstępując, coś, co bym mógł nazwać samopoczuciem wewnętrznego, między cząsteczkowego przedrzeźniania i szyderstwa, wsobnego prześmiechu rozwydrzonych części mego ciała i analogicznych części mego ducha.
Witold Gombrowicz - Ferdydurke
Subskrybuj:
Posty (Atom)